THE DEVIL’S SERMON – 2019 Nie ma boga nad diabła

(14 stycznia 2020, napisał: Przem "Possessed")


THE DEVIL’S SERMON – 2019 Nie ma boga nad diabła

Polacy to nad wyraz płodny naród przynajmniej jeśli mowa o muzyce metalowej i nie ma znaczenia gdzie muzycy mieszkają. The Devil’s Sermon to chłopaki, którzy zadomowili się w Londynie i nie jest to ich pierwszy zespół, co słychać po sposobach aranżacji utworów, ale skoro nie podają kim są, to nie zmierzam psuć im szyków i mówić cokolwiek więcej o nich samych, szczególnie że „Nie ma boga nad diabła” broni się sam.
Pierwsze takty „Martwe Wspomnienia Ludzkich Dusz”  to typowa nawalanka ze średnio czytelnymi ścieżkami instrumentów, co wpływa negatywnie na odbiór. Muzyka jednak przetacza się po słuchaczu i gdy nieco zwalnia, zaczyna się prawdziwa jazda. Świetny riff, schowany nieco z tyłu wokal, zmiana tempa… wszystko zaczyna „gadać” wyśmienicie. Do tego polskojęzyczny wokal dodaje odpowiedniej atmosfery, lecz nie spodziewajcie się, że zrozumiecie sto procent tekstu ze słuchu (hehe). Muzyka zagęszcza się, zwalnia… i po chwili zawieszenia powraca ciekawym riffem w szybszym tempie. „W przeklętym blasku snu” rozpoczyna recytacja. Wokal wciąż nieco schowany jest za świetną gitarą. W momencie wejścia perkusji wokal traci swą czystą barwę. Zmiana tempa, riffu, wszystko jest przemyślane. Średnie tempo gitary przy szybkiej pracy perkusji miażdży czaszkę. Po chwili pojawia się bardziej melodyjny riff, a wszystko podane jest cały czas w średnim tempie, jedyną zmienną jest rytm pracy perkusji. Utwór powraca do początku i recytacji…Podobnie jest z najdłuższym bo 10 minutowym utworem na tym albumie „Pogrążony W Odmętach Jadu” utrzymany jest w wolnym tempie. Głęboki  i czysty wokal, ciężka i wolna praca perkusji, pięknie wybijający się przez inne instrumenty bas, wolne tempo… Brzmi to świetnie, szczególnie gdy gitary w ciekawy sposób się nakładają, widzę tu tylko jeden minus, zbyt duże podobieństwo do Czart „O stwórcy”. Pojawia się coś na kształt refrenu, który pięknie „buja”, aż chce się śpiewać z wokalistą. Stworzyć ciekawe zwolnienia to sztuka. Tu zespół wyszedł z tego obronną ręką mimo użycia bardzo prostych technik i mimo tak długiego czasu trwania utwór ten nie zionie nudą. Pod koniec muzyka tworzy coś na kształt pętli z powtarzającym się motywem. „Ave Lucifer”  to kolejny wolny utwór. Ciekawa melodia, po raz pierwszy wokal jest na pierwszym planie. W tle ciekawe zagrywki gitarowe, mocne uderzenia perkusji. Można by tu wskazać inspiracje do nagrania takiego właśnie utworu, lec z ważniejsze jest to, że utwór jest niesamowity. Kolejny pod tytułem „Styks” to krótki, gitarowy utwór instrumentalny, który idealnie wpisuje się w ten album i jest taką ciszą przed burzą. „Lilith” powraca w czysto black metalowe rejony. Szybkie tempo, mocna praca perkusji, krzykliwy wokal, a wszystko to prowadzi ciekawy riff. Pojawiają się smaczki w aranżacjach gitar, a utwór pędzi szybko do przodu niszcząc wszystko na swojej drodze. Ciekawy riff rozpoczyna utwór „Hel”. Pojawia się oszczędna perkusja, która nabiera tempa i zagęszcza się. Ponownie mamy do czynienia z czysto black metalowym utworem. Średnie tempo w połączeniu ze świetnym riffem rozpętują tytułowe piekło. W pewnym momencie muzyka przyspiesza  na chwilę, wejście drugiej gitary powoduje lekki dysonans, który wprowadza odpowiednią nutę szaleństwa do tego utworu. Za sprawa perkusji pojawia się również bardziej melodyjny fragment, po chwili riff staje się również bardziej melodyjny i przechodzimy do „Hecate”. Tu sytuacja ma się podobnie. Szybka praca perkusji, kolejny ciekawy riff i… muzyka zwalnia staje się bardziej melodyjna, wolne przejście na perkusji, pojedyncze uderzenia w struny, ciekawe wstawki gitarowe. Brzmi to bardzo mocno, do tego dodajcie sobie dwa nałożone wokale i nagłe tornado muzyczne rozpętane przez zespół. Zdecydowanie jest to najlepszy z szybkich utworów  na tym albumie!! Muzyka atakuje gęsto zagranymi dźwiękami prowadząc do  zwolnienia i wyciszenia na końcu utworu. Ostatnim utworem na tym albumie jest „XIII”, który po kilku delikatnych akordach przemienia się w bestię z pięknym wibrującym riffem, pędzącym ku otchłaniom piekielnym. W połowie utworu muzyka zwalnia, zostajemy sam na sam z gitarą, która od początku utworu gra ten sam riff. Wraz z wejściem perkusji tornado dźwięków rozpoczyna się od nowa trwa tak prawie do końca albumu. Na koniec  zostaje nam wyciszenie w wykonaniu gitary i…to już koniec.
Muszę przyznać, że świetnie słucha się tego albumu, można mu zarzucić jednak kilka podobieństw do utworów innych kapel, jak i to, że zespół sprawia wrażenie nie do końca pewnego, w którą stronę zamierza iść ze swoją twórczością. Z jednej strony pojawiają się wolne utwory zmierzające w stronę post black metalowej muzyki, z drugiej agresywne, czysto black metalowe konstrukcje. Jeśli taki dualizm był zamierzeniem zespołu, to doskonale, ponieważ być może to ich recepta na tworzenie albumów, które po wielokrotnym przesłuchaniu nie nużą, a wręcz przeciwnie. Im lepiej znam ten materiał tym bardziej mi się podoba. Kolejnym plusem tego wydawnictwa są dobre teksty, przynajmniej w tych fragmentach, które są zrozumiałe, czyni to muzykę jeszcze bardziej chwytliwą w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa. Na tym etapie rozwoju muzyków daję im mocną ósemkę i z niecierpliwością czekam na kolejne wydawnictwa, o których słyszałem, że są już w przygotowaniu.

Wyd. 2019, Putrid Cult
Utwory:
Przez Martwe Wspomnienia Ludzkich Dusz,
W Przeklętym Blasku Snu,
Pogrążony w Odmętach Jadu,
Ave Lucifer,
Styks,
Lilith,
Hel,
Hecate,
XIII.
Ocena: 8/ 10

 

https://www.facebook.com/TheDevilsSermon/

putridcult@wp.pl

https://www.putridcult.pl/

 

 

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty