Ash Nazg Búrz – The Nine, the Lord, the One
(18 października 2019, napisał: Prezes)

Zespołów metalowych zafascynowanych prozą JRR Tolkiena były już setki jeśli nie tysiące, choć ostatnio chyba jakoś jest tego mniej niż te kilkanaście lat temu, gdy pojawiały się wysokobudżetowe ekranizacje Władcy Pierścieni… Jedną z tych świeższych kapel, która zabiera się za tą tematykę jest Ash Nazg Búrz z Meksyku. „The Nine, the Lord, the One” jest jak dotąd ich jedynym materiałem, wydanym w zeszłym roku dla Concreto Records. Jest to niby EPka, mamy tu cztery kawałki plus przydługawe intro, trwające razem niespełna pół godziny. Wychodzi zatem na to, że utwory sa dość długie (najdłuższy ma ponad 9 minut), ale na szczęście są na tyle zróżnicowane, że nuda nie wieje. Generalnie jest to szybki i agresywny black metal z okazjonalnymi skrętami w stronę death metalu. Przez większość czasu atakują nas szybkie riffy, podparte blastami i delikatnie zabarwione melodią tremola. Pojawiają się też jednak złowieszcze, mocno klimatyczne zwolnienia, które nadają całości nieco przestrzeni. Chyba największym atutem tego materiału jest właśnie różnorodność. Obok szybkich i dusznych, zajebiście bezpośrednich motywów pojawiają tę też nieco bardziej zakręcone technicznie zagrywki, albo przeciwnie – proste marszowe zagrania lub średniotempowe „bujanki”. Do tego dochodzą jeszcze klasyczne, choć w miarę zróżnicowane wokale i czytelne ale nieco suchawe brzmienie. Jak na pierwszy materiał to jest naprawdę nieźle, warto więc śledzić ich przyszłe poczynania.
Wyd. Concreto Records, 2018
Lista utworów:
1. The Nine, the Lord, the One
2. Ash Gul Ghâsh Durb
3. Nazgûl
4. Uruk-Hais
5. Death & Sick by the Shadow
Ocena: +7/10
