Incarnated – Pleasure of Consumption
(7 marca 2006, napisał: Metanol)

Miałem nadzieje na zajebisty, stary, szwedzki death metal a tu niestety okazało się, iż nawet dobra muzyka może zostać zniszczona przez kiepskie brzmienie. Taki sound, w dzisiejszych czasach, uzyskują kapele garażowe nagrywając w domu. Perkusja brzmi plastikowo i płytko, gitary są bardzo rozmazane i ogólnie kicha. Uwielbienie Pierścienia dla szwedzkiego defa jest słyszalne od razu, mimo pewnych wpływów grind core. Możliwe, że gdyby nie hujne brzmienie to ta płyta mogłaby być naprawdę niezłym materiałem. Riffy osadzono głęboko w konwencji, jednakże nie są wtórne i nudne. Panowie z Incarnated czekali długo na wydanie drugiej płyty (aż 6 lat) więc mogli poczekać dłużej i zainwestować w dobre studio. Pierwsza płyta z SMG, która mi nie podeszła. Niestety…
Lista utworóó
1. Dying Sounds
2. Blood For Blood
3. Life Organs Transplantation
4. Blood Sign
5. Dead House
6. Human Meat
7. Disturbance Of Consciousness
8. Oscullum Obscenum
9. U.F.O.
10. Ghettoblaster
11. Genetic Deformations
12. Rotten Visions
13. Your Mad Mind
Ocena: 5/10
