DE PROFUNDIS – THE BLINDING LIGHT OF FAITH

(10 września 2018, napisał: Robert Serpent)


DE PROFUNDIS – THE BLINDING LIGHT OF FAITH

Angielski De Profundis uderza z piątym już pełnowymiarowym albumem. „The Blinding Light of Faith” swoją premierę miał w maju, a ukazał się nakładem dość prężnie działającej indyjskiej Transcending Obscurity Records.
De Profundis podobno postanowił pójść mocniej w stronę death metalu, wcześniej panowie mieli zajawkę na rejony progresywne i melodyczne. Hmm… Ciężko mi się do tego ustosunkować, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie miałem okazji do poznania wcześniejszych dokonań Anglików. Wiem za to, po zapoznaniu się z zawartością recenzowanego albumu De Profundis, że melodii jest tu mnóstwo, ewidentnie słychać fascynację dokonaniami rodem ze Szwecji, owszem, mocniejszego, death metalowego grzania też można się doszukać (jak dla mnie brakuje tzw. dołożenia do pieca, podsycenia ognia), a wszystko to polane delikatnym i bardzo smacznym progresywnym sosem. Tak sobie pomyślałem, że jeżeli wcześniej tych melodii było jeszcze więcej to może i dobrze, że nasze drogi (moje i zespołu) do tej pory się nie spotkały. Niestety zdiagnozowno u mnie ciężką alergię na szwedzką melodyjną zarazę jaka nas zalewała kilkanaście lat temu.
Do rzeczy jednak… Pierwszy utwór na płycie „Obsidian Spires” wywołał na mej twarzy delikatny uśmiech, ale niestety nie był to uśmiech szczery tylko szyderczy. Pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy to Amon Amarth w wersji bardziej technicznej. Na szczęście już następny „War Be upon Him” pokazał, że nie jest tak źle jakby mogło się wydawać. Uściślając, melodie (jak na mój gust czasem zbyt natarczywe) towarzyszą nam przez cały czas trwania „The Blinding Light of Faith”, ale ku mojemu zadowoleniu muzycy De Profundis potrafią sprytnie przechodzić do mocniejszego łupania. Dodajmy do tego sporo technicznych popisów, co ważne serwowanych z wyczuciem i odpowiednim umiarem (kapitalne i częste solówki gitarowe czy popisy basisty) i całkiem przyjemnie się tego słucha, chociaż przez cały czas trwania albumu (nieco ponad czterdzieści minut) towarzyszy mi coś w stylu bitwy uczuć (delikatne, kładę nacisk na to słowo,  zniesmaczenie przechodzące w zadowolenie). Żeby było ciekawiej słychać w muzyce De Profundis również elementy heavy metalu.
Na pewno nie można powiedzieć, że słuchając „The Blinding Light of Faith” się nudziłem. Naprawdę dużo tutaj się dzieje, a niebanalne umiejętności muzyków (jeszcze raz wspomnę o świetnych gitarowych solówkach, nie wyobrażam sobie muzyki De Profundis bez tych wysokiej jakości popisów) mają duży wpływ na jakość muzyki. Mimo wszystko twierdzenie o postawieniu na death metal to lekka przesada.

Pozycja dla miłośników brzmień w stylu At The Gates, kanadyjskiego Quo Vadis  i wcześniejszych dokonań Opeth.

 

Wyd. Transcending Obscurity Records, 2018

 

Lista utworów:

 

1. Obsidian Spires
2. War Be upon Him
3. Opiate for the Masses
4. Bastard Sons of Abraham
5. Martyrs
6. Godforsaken
7. Beyond Judgement
8. Bringer of Light

 

Ocena: -8/10

 

http://deprofundistheband.com/

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty