Significant Point – Attacker
(21 lutego 2018, napisał: Pudel)
Dziś udajemy się do dalekiej Japonii, gdzie w Tokio rezyduje od 2011 roku załoga Significant Pint. „Attack” to jedynie EPka zawierająca dwa numery, jest to też w zasadzie pierwsze oficjalne wydawnictwo grupy – wcześniej było demo i koncertówka wydana na CD-r własnymi siłami. Teraz jednak zespół trafił pod skrzydła francuskiego Inferno records, co już może wskazać, że nowoczesnych dźwięków to ów band raczej nie produkuje. No i po odsłuchu zaskoczenia nie ma – kapela łoi po prostu klasyczny heavy metal. Taki dosyć mocno czerpiący z Judas Priest, Iron Maiden(gitarowe harmonie w pierwszym numerze), ale jednak trochę bardziej przybrudzony, wściekły, podchodzący momentami pod speed metal. Skojarzenie z rodakami z Loudness też pojawić się może – zwłaszcza pierwszy numer jest tak nabuzowany, ostry i szybki jak „Esper” Loudness, który wszyscy znamy z nieśmiertelnego „Hell comes to your house”. Może w tych dwóch numerów nie ma jakichś epokowych riffów czy refrenów, w ośmiominutowej dawce jednak zdecydowanie się to broni energią, czadem… wokalista śpiewa na granicy zdzierania gardła, słuchać niesamowite zaangażowanie. Gitarzyści wycinają świdrujące sola a sekcja cały czas napieprza do przodu jak oszalała. Może jestem prostakiem ale w heavy metalu niewiele więcej do szczęścia mi potrzeba. Oczywiście, na pełnowymiarowym albumie rpzydałoby się jakieś urozmaicenie, jednak ta siedmiocalówka jeńców nie bierze – warto tych Japończyków mieć na uwadze.
Wyd. Inferno records, 2018
Lista utworów:
1. Attacker
2. Danger zone
Ocena: 7/10