To co zajebiście mi się podoba w Aragon i w innych tworach Slava to ich niereformowalność. Na pewno należy się temu panu szacunek za to co robi. Może się to komuś nie podobać (cóż, pewnie większości się nie podoba hehe), można tego nie rozumieć, ale sama postawa jest godna podziwu. Gość gra to co chce, nie ogląda się na innych, ma głęboko w dupie oceny i krytyki płynące z różnych stron. Nowy materiał z logiem Aragon jest równie ohydny, odpychający i nieprzyswajalny jak wszystkie poprzednie. Jest to zbiór utworów z 2014 roku plus jeden nowszy z 2016 i jeden nagrany na żywca z koncertu w Krakowie.  Wbrew pozorom najlepiej tu jeszcze wchodzi numer koncertowy, bardziej przejrzysty, mniej chaotyczny i nieco wolniejszy od pozostałych. Te stare to oczywiście bród, smród i zaraza, tylko dla najbardziej odpornych szperaczy, nieczułych na toksyczne wyziewy obskurnego, black/death metalu. Podoba mi się wydanie tej kasety, poświęconej osobie Skorpiona, seryjnego mordercy grasującego w latach 1979-83. Zdjęcia z wkładki w połączeniu z (chyba autentycznymi) słowami mordercy, które słyszymy między utworami naprawdę robią robotę… Cóż cały czas to powtarzam, przy okazji materiałów Aragon, powtórzę i tym razem: materiał nie dla wszystkich.

Wyd. Demented Omen of Masochism, 2017

Lista utworów:

1. Satans War
2. Antichrist
3. Soluls Condemnation
4. The Seperate One
5. God (Anthem of the Beast) – Live in Cracow 25-05-2016
6. God Is Dead

Ocena: -7/10

https://www.facebook.com/Aragonofficial