Dziś urządzimy sobie wycieczkę krajoznawczo – turystyczną do Paragwaju, gdzie od sześciu lat stacjonuje formacja Under Assault. Choć moim zdaniem to ściema, i po prostu w tym 2011 roku ktoś chłopaków wybudził z hibernacji w jaką zapadli gdzieś w okolicy 1987 roku. No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że typy grają dokładnie tak jak właśnie w tamtym czasie? Siedmiocalówka przynosi dwa numery totalnie nieoryginalnego, wtórnego i… energetycznego, sprawnego speed/thrashu. Na plus na pewno trzeba zaliczyć to, że oprócz odpowiednio oldschoolowego brzmienia i stylistyki jest to całkiem sprawnie nagrane i pomyślane, dobrą robotę robią gitarowe solówki, odpowiednio acz nienachalnie melodyjne i po prostu zwyczajnie fajne. Sporo tu chóralnie skandowanych linijek co fajnie wypada, główny wokal jest jednak taki sobie, nie że zły, ale nieco bezbarwny. Co tu więcej pisać – „Possessed by steel” to po prostu osiem minut sprawnego grania w starym klimacie. Trochę brakuje kapeli własnego charakteru, trochę to śmierdzi grupami rekonstrukcyjnymi, ale w sumie nie ma co marudzić – jak gdzieś tam sita siódemka wam mignie to polecam sprawdzić, o ile oczywiście takie retro granie się Wam jeszcze nie przejadło.

Wyd. Witches Brew, 2017

Lista utworów:

1. Possessed by steel

2. Necrobutcher

Ocena: +6/10

https://www.facebook.com/Under-Assault-477993742219672/