Szwedzki Gardenian to moim zdaniem zespół zdecydowanie zbyt mało doceniany. To jedna z tych formacji, które wypracowały sobie swój własny, unikatowy styl. Podstawą tego stylu jest na pewno melodyjny death metal. Jest on jednak wzbogacany przez całą masę urozmaiceń, które to czynią ich brzmienie tak wyjątkowym.
Płyta wdziera się do Waszego domu porządnym ‚kopniakiem w drzwi’, czyli otwierającym album, death metalowym "As A True King". Jest ostro, ciężko i szybko. W drugim utworze – świetnie rozpoczętym wstawką basową – zostajemy zaskoczeni czystym głosem kobiecym, który w refrenie przeplata się z growlingiem. Brzmi to po prostu świetnie! Trzecia kompozycja ("Deserted") oprócz cudownego głównego riffa przynosi nam kolejny poboczny wokal. Według mnie to jest właśnie wielkim atutem tej płyty. Słychać na niej co najmniej trzy lub cztery rodzaje śpiewu. Dzięki temu wszystkie utwory, choć utrzymane są w podobnym klimacie, to jednak znacznie różnią się od siebie. I tak "If Tomorrow`s Gone" jest nieco wolniejszy, skłania do refleksji, a zaraz po nim następuje żywy i fantastycznie skomponowany kawałek "Small Electric Space". Tutaj z kolei growlingu, który wcześniej był głosem nadrzędnym nie ma wcale. Płyta do końca wypełniona jest takimi smaczkami. "Tell The World I`m Sorry" ma cudowny refren, a "Loss" to mroczny śpiew/recytacja, którym w tle towarzyszą tylko tajemnicze dźwięki…
Jedyne co mogę zrobić to szczerze zachęcić Was do zapoznania się z tym materiałem. Warto!
Lista utworóó
1. As a True King
2. Powertool
3. Deserted
4. Soulburner
5. If Tomorrow’s Gone
6. Small Electric Space
7. Chaos in Flesh
8. Ecstasy of Life
9. Tell the World I’m Sorry
10. Loss
11. Black Days
Ocena: 9/10