Cemetery Whore – Deathlike Passages (w skrócie)
(2 czerwca 2017, napisał: Prezes)

Nabyłem drogą kupna, na koncercie zespołów metalowych będąc, taką oto taśmę magnetofonową. Wydatek ogromny nie był, a radości ów zakup dostarczył mi sporo. Bo któż nie lubi od czasu do czasu posłuchać piwnicznego death/doom metalu? Chyba tylko moi sąsiedzi… Zupełnie nie rozumiem dlaczego im się to nie podoba? Chyba nie przez to surowe jak tatar brzmienie? Przecież tutaj wszystko pięknie słychać, zupełnie jakbyśmy stali obok grającego zespołu w tej zatęchłej, śmierdzącej moczem i starymi ludźmi piwnicy. To może nie pasuje im sama stylistyka? Przecież jest prosto, bez zbędnego kombinowania, a w utworze „Gonorrhea” nawet nieco przebojowo, więc wpada to w ucho od razu. Nie wiem czego tu się czepiać? Chyba tylko długości tego materiału, bo mój kaseciak wskazuje na liczniku nieco ponad 10 minut… Poza tym fajnie, że komuś się jeszcze chce i wydaje demówkę na taśmie, brawo.
Plusy:
- piwniczny feeling
- proste, ale chwytliwe
- polski tekst w „Trupi Jad”
- oszczędnie ale konkretnie wydana kaseta
Minusy:
- za krótkie
- napisałbym że „krzywo i nierówno”, ale to przecież cały urok ;)
Wyd. self-released, 2016
Lista utworów:
1. Gonorrhea
2. Trupi jad
3. Doom of Necros – Death of Christos (Necros Christos cover)
Ocena: 7/10
