Grin – A Scanner Darkly + Promo ’98
(17 maja 2017, napisał: Prezes)

Już raz pisaliśmy o tym materiale, ale jakiś czas temu został on ponownie wydany przez Deformeathing Prod., warto więc napisać o nim dwa słowa celem przypomnienia. A jest o czym przypominać, bo raz że u nas mało kto tak gra, a dwa, że to po prostu dobry materiał i tyle. Mówiąc krótko Grin para się technicznym death/thrashem, raczej mało przebojowym. Zespół wziął się więc za bary z graniem trudnym i na pewno nie najbardziej popularnym wśród metalowej braci. Nie jest to muza, którą możnaby zapodać sobie podczas zakrapianej imprezy i wszyscy śpiewaliby chóralnie refreny. „A Scanner Darkly” to materiał złożony, wielowymiarowy, wymagający odpowiedniego podejścia. Szczerze mówiąc za pierwszym razem zupełnie mi nie wszedł, dopiero przy kolejnych próbach, słuchany na spokojnie, przez słuchawki, odnalazł drogę do mojej głowy. Mocno połamane, pogmatwane motywy egzystują tutaj obok stosunkowo prostych, bardzo „siłowych” riffów. Co jakiś czas do gry wchodzą też wolne, bardzo przestrzenne gitarowo-basowe pasaże i wtedy robi się jeszcze ciekawiej. Na pewno nie jest to muza dla wszystkich, ale ci którzy lubią perełki w stylu Mekong Delta powinni być zadowoleni.
Jako bonus na tej płycie znajdziemy trzy kawałki z Promo ’98. Klimatem nie odbiegają od tych nowszych utworów, choć oczywiście brzmienie jest nieco bardziej surowe. W odróżnieniu od właściwej części płyty na promówce teksty są w języku polskim. Są one też jakby wyraźniejsze niż na „A Scanner Darkly”, bo na tym nowym materiale są dla mnie za bardzo schowane za gitarami, a przy tym dość monotonne. Może na kolana mnie ten materiał nie rzucił, ale na pewno jest to ciekawe, mało oczywiste i nieprzewidywalne granie, dlatego z chęcią sprawdziłbym ich pełny album.
Wyd. Deformeathing Production, 2017 cd
Lista utworów:
1. A Scanner Darkly
2. I’m The Machine
3. Depression
4. Before Darkness Arrives
5. Pięść
6. Wizjoner (Psychosen)
7. Grin
Ocena: +7/10
https://www.facebook.com/GRIN666/
