Rotengeist – The Test That Divides Us All
(25 kwietnia 2017, napisał: Pudel)

Rotengeist to bynajmniej nie jest nowa nazwa na metalowej mapie Polski, trio z Przemyśla ma na swoim koncie już trzy duże krążki i sporo koncertów… ale oczywiście ja dopiero zapoznałem się z nimi teraz, przy okazji premiery trzeciego albumu, podobnie jak poprzedni wydanego w barwach Defense records. Panowie grają thrash metal. I mają na ten gatunek swój własny pomysł, powiedziałbym, że to taki „polski” thrash. Jest dosyć brutalnie, gitary brzmią ciężko, bębniarz też potrafi mocno przywalić, jednocześnie nie zrywając się do jakichś polek czy galopad. Ale przy tym nie jest to wszystko „niemieckie”, w kompozycjach dzieje się sporo. I nie pisze tu tylko o solówkach, ale przede wszystkim da się tu wyłapać naprawdę sporo rasowych, ciekawych riffów. No i właśnie jak już bym miał do czegoś to wszystko porównać, to własnie do np. Turbo z Litzą za mikrofonem, czy też „poważniejszych” fragmentów twórczości Acid Drinkers. Kto inny doszuka się tu Sepultury, nowszego Sodom czy Testamentu z najcięższych płyt, i też będzie miał rację. Momentami, króciutkimi fragmencikami gdzieś tam w tle słyszę tutaj deathmetalową Szwecję, ale może mam już omamy słuchowe. Za wokale odpowiada obecnie gitarzysta, i ogranicza się w kwestii odgłosów paszczą do dosyć niskiego skandowania. Na pewno ten wokal nie przeszkadza, choć czasem aż by się prosiło o jakieś ciekawsze darcie mordy… ale nie jest źle i wolę to od wycia w wysokich rejestrach czy czegoś w tym stylu. No fajny jest to album, tak po prostu. Ma kopa, jest równy (choć na plus wyróżnia się świetny, wściekły numer tytułowy), niby nie jest to zbyt oryginalne granie ale też nikogo panowie chamsko nie kopiują. A, jest jeszcze cover. Zabawne, bo dosłownie kilka dni przed tym jak dostałem promówkę Rotengeist wpadła mi w łapy split EPka, na której „Gest Idoli” Karceru gra crustowa Infekcja. Wersja Rotengeist jest wierna oryginałowi, choć gościnnie mamy tu kobiecy wokal. A że sam numer jest doskonały, to i cover wypadł dobrze. Co jeszcze… podoba mi się dosadna okładka, ciekawe kiedy gdzieś ktoś się do niej przywali, haha. No nie da się nie polecić tej płyty, kawał dobrego grania to jest i już. Bez efekciarstwa, za to z powerem.
Wyd. Defense records, 2017
Lista utworów:
1. Butcher’s Bill
2. Nightmare Within Nigthmare
3. Moments Of The Ecstasies
4. Pray, Hate… Fight!
5. Lunatics Fanatics
6. New Direction
7. Gest Idoli
8. The Test That Divides Us Al
Ocena: 8/10
