Deception – Nuclear Wind
(28 listopada 2004, napisał: Prezes)

Po raz pierwszy z tą kapelą zetknąłem się jakieś kilka miesięcy temu przy okazji splitu, jaki nagrali z Putridity. Od tamtego czasu z niecierpliwością wyczekiwałem ich debiutanckiej płyty… z niecierpliwością i z niejakim niepokojem – czy ich pierwszy pełny album będzie równie dobry? Gdy po raz pierwszy Nuklearny Wiatr przetoczył się przez moje skromne progi odetchnąłem z ulgą… Ten materiał nie jest równie dobry. On jest po prostu jeszcze lepszy!
Brutalny death metal, jakim jesteśmy tu atakowani od samego początku, jest na najwyższym poziomie. Dostajemy wszystko, co najlepsze w tego rodzaju muzyce: mnóstwo połamanych riffów, efektownych zjazdów i piekielnie szybkich solówek. Nie może oczywiście zabraknąć monumentalnych, walcowatych zwolnień i konkretnego piłowania w średnich tempach. Wokal nie jest zbytnio urozmaicony ale w sumie komu to przeszkadza? Zamiast dwudziestu różnych głosów dostajemy jeden ale za to zajebiście brzmiący growl. Kolejna sprawa to garowy… ten Pan chyba jada na śniadanie jakieś sterydy lub inne ‚witaminki’, bo tempa jakie osiąga w niektórych momentach są wręcz kosmiczne! Szybkość to jednak nie wszystko. Ten gość potrafi walić blasty dobre kilka minut, utrzymując przez cały czas perfekcyjne tempo! Przy przejściach również radzi sobie całkiem zajebiście…
… a zresztą co ja będę dalej pieprzył?! Ta recenzja kończy się tutaj. Kupcie i przekonajcie się sami. Nie pożałujecie!
Lista utworów:
1. Nuclear Wind
2. Dead Again
3. God Perverse
4. His Slumbery Lies
5. Modern Apostols
6. Revenge
7. Deceiful Sacrifice
8. Marasm
Ocena: +9/10
