Cicatrix – Suffocated Faith
(17 stycznia 2017, napisał: Prezes)

Tak sobie myślę, że „Suffocated Faith” powinien się spodobać wielbicielom mojej ukochanej „Martwicy mózgu”. A co łączy drugi album Cicatrix ze wspomnianym przeze mnie arcydziełem nowozelandzkiej kinematografii? Na pewno brutalność, latające w powietrzu flaki i… podejście z przymrużeniem oka. Zresztą brutalny death/grind nigdy śmiertelnie (hehe) poważny nie był, nie inaczej jest też w tym przypadku.
Poprzedni materiał panów z Puław jakiegoś specjalnego wrażenia na mnie nie zrobił, ot był to po prostu kawał solidnego brutalnego grzania, ale nic poza tym. Nowy album rewolucji w tym temacie nie przynosi, ale moim zdaniem jest nieco lepszy od poprzednika. Nadal jednak są to dźwięki skierowane do wąskiego grona zwyrodnialców, którzy lubują się w bestialskim graniu z pogranicza brutalnego death metalu i grind core’a. Gitary sypią tu takim gruzem, że normalnie uszy zatyka. To właśnie one robią tu chyba najlepszą robotę. Mielą od samego początku poparte ostrymi blastami, zwalniają i przyspieszają na przemian. Żadnego kombinowania, żadnych zbytecznych dźwięków czy nie potrzebnych solówek, po prostu prący do przodu buldożer. Oczywiście wszystko to w asyście kilku mniej lub bardziej trafionych intr czy wstawek i okraszone typowymi dla gatunku świniakowo-growlowanymi wokalami. Wprawdzie oryginalności w tym wszystkim zbyt wiele nie uświadczymy, ale przecież nie o to tu chodzi. Taki materiał ma po prostu rzucić na ziemię i kopać słuchacza po jajcach, nic więcej. „Suffocated Faith” parę solidnych kopniaków mi sprzedał, ale udało mi się przeżyć…
Wyd. Infernum Media, 2016
Lista utworów:
1. Unlimited Hate
2. Geriatric Rage
3. Happy New Death
4. Suffocated Faith
5. After Accident II (Dead Infection cover)
6. Extremely Pissed Off
7. Supporters of the Necrobusiness
8. Sins of the Past
9. Be My SS-Man
10. Am I a Pedophile
11. Storm of Stress (Terrorizer cover)
12. Despicable Mutation
Ocena: -7/10
