Dan Deagh Wealcan – Fragmented Consciousness
(13 czerwca 2016, napisał: Pudel)

Osz kurde, ale dziwadło. Dan Deagh Wealcan to rosyjsko – ukraiński duet, parające się najogólniej rzecz biorąc industrialnym metalem, choć takie określenie nieco upraszcza sprawę, bo panowie nie ograniczają się do dowalenia kilku sampli do gitarowego łomotu. Wręcz powiedziałbym, że tutaj elektronika i gitary są na co najmniej równych prawach, za całą muzykę odpowiada jeden i ten sam gość (drugi jest autorem tekstów i wokalistą), także zapewne stąd takie całościowe spojrzenie na muzykę i rozwiązania niekoniecznie takie jakie z industrialnym metalem głównego nurtu kojarzymy. I tak mamy tutaj miejsca, gdzie dominuje fabryczno – marszowe granie, z gitarami kroczącymi równo z elektroniką, mamy całkiem ostre riffy a’la Ministry, gdzie łupane rytmy uzupełniają muzykę, są także nawet wręcz taneczne rytmy. Ale sporo jest też takich fragmentów, gdzie panom chyba się marzy emisja ich muzyki w jakimś alternatywnym radiu czy TV dla zbuntowanej młodzieży. Takie szarpane motywy i refreny pod jakiś Static X czy zakręcone rzeczy, które mi skojarzyły się z Glassjaw. Tylko, że ja nie słucham zbyt wiele takiej muzy, więc równie dobrze mogę w tym miejscu pieprzyć bez sensu. Album ogólnie robi jakieś takie dziwaczne wrażenie. Ciężko nie docenić aranżacyjnego bogactwa, te bardziej brutalne momenty zbliżające się do nowszego Ministry naprawdę mogą się podobać. Z kolei gdy panowie kombinują z melodiami i chyba marzą im się refreny jak spod ręki pana Mansona to robi się to drażniące i paradoksalnie – przyciężkawe. W ogóle, jak widać choćby po spisie płyta zawiera 16 numerów, 50 minut muzyki, ale wiele z tych numerów sprawia wrażenie jakby niedokończonych, urwanych, ledwie szkiców a nie pełnoprawnych kompozycji. To ogólnie jak już wspominałem nie jest mój klimat, ale słyszałem już zdecydowanie bardziej przekonujące albumy w takim stylu. Warto jednak posłuchać tej płyty i wyrobić sobie zdanie samemu, jest tu nieco ciekawych rzeczy, trochę drażniących, całość nie wypada najgorzej, ale też nie zapada jakoś głębiej w pamięć. Dzieje się tu owszem dużo, ale brakuje jakiegoś spójnego klimatu, czegoś co by spinało te krótkie raczej wprawki w jedną porządną „bryłę”. Podobno na poprzednich wydawnictwach projekt penetrował nieco inne rejony, może więc „Fragmented Consciousness” należy traktować jako eksperyment lub początek czegoś nowego… chyba nie do końca udany, ale generalnie posłuchać można jak ktoś takie dziwne klimaty lubi.
Wyd. Another Side/Metal Scrap, 2016
Lista utworów:
1. theArt?of:Login
2. neednothing
3. n#mber/nine
4. [stuck.in.this]
5. i’am=confused
6. great@ttractor
7. in5tasis
8. strangeWAR
9. bleedThrough:
10. private_asylum.
11. broken)Cluster
12. a-void
13. memory+mngmnt
14. de.Fragmentation
15. enou8h…
16. dissolution:176
Ocena: 5/10
https://www.facebook.com/DanDeaghWealcan/
