Venedae – Venedae
(4 maja 2005, napisał: )

Właśnie w moim odtwarzaczu kręci się taśma Venedae, a ja prawie leżę na podłodze i niemal nie mogę pisać ze śmiechu! Brak mi słow. Żeby coś takiego najpierw nagrać, a potem jeszcze wypuścić i dać ludziom do słuchania? Straciłem tylko 8 złotych na to "cudo". Panowie Zemial Gniewomir, Wened Wilk Slawidor (i jeszcze jakiś trzeci, który pewnie wstydzi się podać swojej ksywki) zrobili niezły kawał gówna i nazwali to Pagan War Metalem. Nie jest to jakaś kolejna żałosna kopia Graveland, lub Burzum, jest jeszcze gorzej! Trochę black metalowych standardów w miernym wykonaniu, trochę heavy metalowych melodyjek (które chyba wychodzą im najlepiej), i troszkę punkowego pitu-pitu. Niezła mieszanka, co? Brzmienie surowe, a jakże- "jak andergrałnd, to andergrałnd"! Sama muzyka żenująca, ale na kolana (ze śmiechu) powala dopiero śpiew (to za dużo powiedziane… Raczej nieudolne próby wydobycia z siebie dźwięków). W piosence "Mściciel wieczności" wokalista przechodzi samego siebie. To, co prezentuje, brzmi jak pijackie zawodzenie bandy dziadziusiów z rakiem krtani. Teksty prawią standardowo o naszym pradawnym pogańskim dziedzictwie… No comment. Idealnie wprost do ich image pasuje okładka zdobiąca to wydawnictwo. Przedstawia ona naszą flagę narodową zawieszoną na jakimś wyschniętym drzewie. Pod nią widzimy dwa nagie miecze i tarczę, na której dojrzeć możemy symbol swastyki. Znając kręgi NSBM, Venedae jest wśród nich wynoszone na laury, właśnie za takie zgrabne zestawienia, zarówno w zakresie symboliki, jak i muzyki i tekstów. Ja komentować tego naprawdę nie chcę i nie będę i radzę trzymać się od tej kupy z daleka.
Sęky
Lista utworóó
1. Retra 1068
2. Dziady
3. Mowa Drzew
4. Pogańska Krew
5. Mściciel Wieczności
6. Modła Pogana
7. … I Tylko Łzy Pozostają
Ocena: +2/10
