Dishell – Final Matters
(13 kwietnia 2015, napisał: Prezes)

Jakoś wcześniej nie po drodze było mi z muzyką Dishell, pewnie dlatego, że przesadnie bogatej dyskografii to oni nie mają hehe. Tak czy inaczej dotarł do mnie taki niewielki, siedmiocalowy krążek wydany nakładem Deformeathing Prod., a na nim tylko nieco ponad 10 minut muzyki. Dobra to forma zapoznawania nowych zespołów, bo jak muzyka jest słaba albo wybitnie nie podchodzi pod gusta słuchającego to te kilka minut można jeszcze jakoś przetrzymać. Gorzej, gdy zawarty na małym placku materiał jest co najmniej niezły i powoduje spory niedosyt. Tak właśnie miałem w przypadku „Final Matters”. Te cztery kawałki zasysa się praktycznie nosem i od razu chce więcej! Szczerze mówiąc już dawno potrzeba mi było takiego grania. Prosto i do przodu, bez zbędnych ceregieli, po prostu żywioł! Ostra jazda w klimatach crust/punk czy też szwedzkiego d-beat’u, śmierdząca na odległość zgniłym rock’n’rollem. Już widzę jakie spustoszenie sieje ta muza na żywca… Świetnie brzmiące gitary, zajebista, dynamiczna perka i niesamowity, niski wokal, coś a’la gardłowy Gorefest. Trzy szybkie strzały, plus nieco zaskakujący, choć fajnie zagrany cover „Into The Crypts Of Rays” i już mamy koniec tego krążka… Dla mnie zdecydowanie za krótko, więc czekam na więcej.
Wyd. Deformeathing Prod., 2015
Lista utworów:
1. Choke On Lies
2. Fraud Nations
3. …Ain’t Nazis
4. Into The Crypts Of Rays
Ocena: +7/10
