Season of Arrows – Season of Arrows

(4 lutego 2015, napisał: mielony)


Możecie nazwać mnie pedałem czy innym mizoginem, ale nie lubię lasek w metalu. Przynajmniej tych śpiewających. Działają mi na nerwy i psują materiały, jakkolwiek dobre by te płyty z nimi nie były. Laska na basie? Miód! Patrz: Bolt Thrower. Na wokalu? Jeśli śpiewa, to nara. Jeśli ryczy, super. W Season of Arrows typiarka strasznie zawodzi przez blisko 50 minut, a ja sobie łeb ręką podpieram, bo wchodzi to naprawdę ciężko. Szkoda, bo chłopaki, którym ona przeszkadza, wycinają całkiem konkretny stoner/doom. Nie chcę być złośliwym penorem, bo może ona tak naprawdę dobrze robi, to co robi, ale moim zdaniem kompletnie takie śpiewanko nie pasuje do takiego grania. Tutaj potrzebny jest mocniejszy warkot, a nie rozmarzone pianie, które równie dobrze nadałoby się na albumik z celtyckim folk-ambientem. No ale stało się, jakimś cudem cała ekipa godzi się najwyraźniej na taką formę, jaką prezentują na swojej pierwszej płycie, a mi pozostaje napisać co nieco o tym. Na temat głosu tej trupy muzycznej już się wypowiedziałem, warto by też wspomnieć o muzyce. Jako rzekłem, chłopaki łomoczą jak się patrzy i mają do tego dryg. Bardzo dobrze sprawdziliby się jako instrumentalny kwartet, hehe. I znowu mój potok słów skręca w ten „kontrowersyjny” rejon. Dobra, postaram się skupić na samych garach i gitarach. A tu, jak to w stonerowych klimatach bywa, jest ta przyjemnie kopiąca po mosznie iskierka. Nie ma co prawda w tym niczego, co wykracza poza znane rozwiązania, ale że jest fajnie poskładane do kupy, to i można sobie ucho zawiesić na parę chwil. I żeby była jasność, w tym momencie mówię o samym instrumentarium. Zresztą, przestawiłem Wam tutaj historię podobną do tej sprzed kilku miesięcy. To samo mi się przy pewnej kapeli wówczas nie podobało i za to samo ją chwaliłem. Nie pamiętam niestety nazwy owej trupy muzycznej, bo główna wada kompletnie wymazała ją z mojej pamięci. Tak też stanie się w tym przypadku. Za to, co robią w tym składzie 4 osoby spokojnie dałbym „siódemkę”, ale osoba nr 5 ciągnie ich w dół, dlatego za całokształt wbijam oczko niżej.

 

Wyd. The Path Less Traveled Records, 2014

 

Lista utworów:

 

1. Submersible
2. The Loved One
3. Soul of the City
4. Ox Blood
5. Columns
6. Sleepwalkers
7. Trace Elements
8. Bad Weather
9. Rival

 

Ocena: 6/10

divider

polecamy

Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear Three Eyes of the Void – The Atheist
divider

imprezy

Tankard, Defiance i Accu§er w Jablunkovie – thrash metalowa uczta tuż przy polskiej granicy Forever Nu! Festival 2025 – hołd dla legend nu metalu w Krakowie Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Furor Gallico w Krakowie Dom Zły w Krakowie – koncert w Klubie Gwarek EXEGI MONUMENTUM tour HOSTIA mini trasa koncertowa koncerty Mercurius Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty