Eternal Death #3
(18 listopada 2014, napisał: Hub)

Eternal Zine #3 to powrót do życia po 7 latach! To nie byle co, zarówno pod kątem historii, jak i czasu w śpiączce. Ciekaw byłem niesamowicie jak taki „come back” wyjdzie. Tym bardziej, że front w wykonaniu Perversora potęgował apetyt. Zaczynając od samego wyglądu zginacza – świetnie! Przejrzyście, odpowiednia czcionka (nie tak jak w Vaginalluftwafe;)), powietrze między zdaniami sprawia, że cały tekst łyka się bez cienia zmęczenia. Nie przesadzone grafiki – jest ok.
Na pierwszy ogień poszły wąsy z Ethelyn hienie… dobrze wyciągnięty wątek z tymi zarostami i generalnie cała rozmowa o bardzo luźnym, ale nie błahym charakterze. W porządku kapela, rozmówca i muzyka – duży zestaw z podwójną colą (czy jakoś kurwa tak). Nie ma absolutnie do czego się przyjebać. Całkiem inaczej z kolei wyszedł Saltus. Pytania zrobione z pomysłem, zahaczony wątek pogaństwa, kultury, obecnej sytuacji tego kierunku i… dupa, słabo. Szkoda, że Bithorn przybrał tak… dumną postawę, chyba zbyt dumną. Ale Saltus i tak wyszedł lepiej od Mesmerized. Kurwa! byłem wściekły czytając tak zdawkowe i krótkie odpowiedzi na zajebiście zrobione pytania. O co chodzi?! Zlewa totalna dla mnie, czyli dokładnie jak w jednym fragmencie tego wywiadu – analne podejście do tematu. Wiadomo, że szkoda wyrzucić takie pytania jakie zostały przygotowane do tej rozmowy, ale często jednak dochodzę do wniosku, że wolałbym nie czytać takiego wywiadu w ogóle niż „tracić” czas. Najlepiej wypadł… wstęp o Saltusie napisany przez Wasia. Chłopy z Saltus powinni przeczytać jak do tematu podszedł Metaliator. Niby w ślepo „ortodoksyjna starszyzna” metalu gani młodych pseudo retro thrasherszów, za katany itd. a proszę – wyszedł jeden z lepszych wywiadów i nie chodzi mi o treść i wątki którymi może się pochwalić weteran podziemia, ale chodzi o podejście do sprawy. Podczas lektury tego wywiadu czuć, że ekipa Metaliatora wykazała zaangażowanie. 1:0 dla Metaliatora!
Najsmaczniejszy kąsek zostawiłem sobie na koniec i tym okazał się Regicide Decease. Muzę ich znałem i byłem ciekaw co mają do powiedzenia poza sceną. Okazało się to dobrą, obfitą rozmową bez spiny ale zarazem z rzeczowymi odpowiedziami. Naprawdę obok Exhalation najlepszy wju w Eternal Death #3. No bo takie wywiady jak Exhalation chciałoby się czytać za każdym razem w każdym zinaczu. Mega wypas!!! Widać, że ekipa oprócz zajebistego death metalu ma też dużo do powiedzenia. Mówią mądrze i po metalowemu 6%6%6% Totalny rozpierdol i wzór do naśladowania zarówno przez edytorów jak i zespołów!
Po tej sinusoidzie wywiadowej nastąpił boom relacji koncertowych! Naprawdę relacje z koncertów to krótka „powieść” literacka… nie wiem kurwa jak to się dokładnie nazywa, ale chodzi o to, że doskonałym rozwiązaniem było poświęcenie tyle miejsca w ED na relacje z koncertów. Dokładnie ale bez laboratoryjnych „niuasów”, naprawdę po takich tekstach można stwierdzić czy była przysłowiowa chujnia czy też nie. I wszelkie szczegóły typu zgubione kluczyki mile widziane/czytane…
Absolutnym dopełnieniem do bardzo dobrego posmaku po lekturze ED#3 są recenzje. Konkretne, doskonale prezentujące zawartość poszczególnych materiałów. Powrót do podziemnej zinooteki jak najbardziej udany!
