13:75+0:11MLD] – PULSAR

(28 czerwca 2014, napisał: Pudel)


13:75+0:11MLD] – PULSAR

Muzyka projektu o bardzo trudnej do zapamiętania nazwie nie ma zupełnie nic wspólnego z metalem, ale że (jak najbardziej metalowy) wydawca przysłał bardzo schludnie wydaną taśmę, to opisać wypada. Dźwięki zamieszczone na „Pulsarze” to najprościej rzecz ujmując… kosmos. „Kosmiczny” ambient konkretniej. Tylko od razu zaznaczyć należy, że nie jest to taki wesoły, „fajny”, przystępny kosmos z „Gwiezdnych wojen”, książek T. Zahna czy „Ciemnej strony księżyca” Floydów. To jest zimny, nieprzystępny, zabójczo groźny i zarazem tajemniczy KOSMOS, jaki znamy z relacji astronautów, ale też np. z filmów z serii „Obcy” – pierwsze skojarzenie, jakie wzbudziły we mnie te dźwięki to mroczne, odhumanizowane i brudne wnętrze statku Nostromo czy nawet więzienie z trzeciej części. Ta „muzyka” jest totalnie antyludzka, pozbawiona zupełnie jakiejkolwiek melodii, zawiera tylko szczątkowe rytmy i oczywiście nie ma tutaj żadnych wokali. Wprawdzie tak naprawdę w kosmosie dźwięk nie ma prawa się rozchodzić, natomiast to co słyszymy z taśmy przywodzi na myśl sygnały emitowane przez właśnie pulsary(zresztą podobno te dźwięki faktycznie zostały tutaj wsamplowane). Tak piszę i piszę o tym kosmosie, bo strasznie trudno taką muzykę ugryźć od jakiejkolwiek merytorycznej strony, to się po prostu albo podoba, albo nie. Mnie osobiście ten materiał bardzo przypadł do gustu, jeżeli miałbym porównać dźwięki wygenerowane przez [13:75+0:11MLD] do jakiegoś innego muzycznego dzieła, to byłyby to kultowe albumy Tangerine Dream – „Alpha Centauri”, „Zeit”, „Atem” i może jeszcze „Phaedra” – i tak jak tamtych płyt warto „Pulsara” puścić sobie w miarę cicho, tak żeby dźwięki były nawet na granicy słyszalności. Słuchany w ten sposób materiał, najlepiej jeszcze wieczorem czy wręcz w nocy potrafi zrobić bardzo ciekawe rzeczy z mózgiem. Momentami ten dźwiękowy pulsar kojarzył mi się też – choć znów bardziej jeśli chodzi o klimat – z tymi bardziej objechanymi fragmentami soundtracku z „Odysei kosmicznej”(część „Jupiter and Beyond”). Zasadniczo zwykle podchodzę z rezerwą do elektroniki wydawanej przez podziemne metalowe labele, ale w przypadku „Pulsara” Moje obawy były zupełnie niepotrzebne – materiał jest bardzo dobry. W sumie fajnych czasów się doczekaliśmy – wystarczy odpalić kasetę i tym samym nie ruszając się z domu zafundować sobie wycieczkę z kosmos. Do czego Was również zachęcam.

Wyd. Black Death Production, 2013

 

Lista utworów:

 

1. Pulsar I
2. Pulsar III
3. Antimatter I
4. Temperature -270,45
5. Pulsar III
6. Antimatter II
7. Pulsar IV
8. Red Moon

 

Ocena: 8/10

 

http://1375011mld.wordpress.com

divider

polecamy

Brüdny Skürwiel – Silesian Bastards Mutilation Case – Mutilation Case Pincer Consortium – Geminus Schism Königreichssaal – Psalmen’o’delirium
divider

imprezy

Banisher, Dormant Ordeal oraz Terrordome na wspólnej  trasie jubileuszowej! Finał „Metal 2 the Masses Polska 2025″ już 21 czerwca w Chorzowie Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Unholy Blood Fest IV – Toruń
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty