Jack Crusher – Salt In The Wound

(8 czerwca 2014, napisał: Paweł Denys)


Jack Crusher – Salt In The Wound

Jack Crusher to zupełnie świeży twór na naszej scenie metalowej, ale ludzie którzy się w tym zespole udzielają, to starzy wyjadacze, którzy na dodatek gwarantują muzykę o odpowiednim poziomie mocy i technicznego zaangażowania. Inaczej być nie może, gdy za robienie muzyki biorą się ludzie swego czasu odpowiedzialni za muzykę, takich kapel jak Spinal Cord i Devilyn. Te dwie nazwy będą zresztą niezłymi drogowskazami dla każdego, kto zechce zapoznać się z „Salt In The Wound”. Na swoje pierwsze wydawnictwo panowie przygotowali zaledwie trzy kawałki, które z jednej strony prezentują się całkiem okazale i tłusto ( bez obrazy panowie), a z drugiej strony mają jeden mankament, o którym napiszę więcej w dalszej części. Sama muzyka Jack Crusher, to połamany thrash na death metalowych resorach, a więc lokuje się ona całkiem niedaleko tego, co na swoich płytach pokazał Spinal Cord. Zbieżność muzyki tych dwóch zespołów jest wyraźnie słyszalna, a że dwie i pół płyty Rdzenia Kręgowego do mnie przemówiły i nawet dziś się zakręcą w moim odtwarzaczu, to i propozycje Jack’a łyka w try miga. Słychać, że zespół ten ma ciągotki do robienia takiej dość nieoczywistej mieszanki i potrafi zrobić to w na tyle zmyślny sposób, że nic absolutnie tu się nie rozłazi, a wręcz przeciwnie sprawia wrażenie mocno przemyślanej i spójnej całości. Jest to bez wątpienia duży plus i całkiem obiecujący prognostyk na przyszłość. Wspomniałem wyżej o pewnym mankamencie i teraz o nim kilka słów. Wszystko było by fajnie, gdyby podczas słuchania tej krótkiej ep-ki nie nachodziła mnie myśl, że panowie dość mocno się hamują. Umiejętności mają nieprzeciętne, ale mam nieodparte wrażenie, że w kilku momentach się mocno trzymali, aby za mocno muzyki nie zakręcić, a szkoda bo nie będę ukrywał, że liczyłem na rozwinięcie pomysłów, które dobrze prezentowały się na poprzednim zespole Dina. Gdzieś jeszcze są hamulce, ale nie będę zdziwiony ani tym bardziej niemiło zaskoczony jeśli w przyszłości eksplodują one w najlepsze i przyniosą muzykę, która w głębokim poważaniu będzie miała jakieś standardy, czy też sztywne ramy. Teraz te ramy są zauważalne, ale nie jest tak, że powodują uczucie niezadowolenia. Absolutnie nie, jednak nie do końca wszystko mi tu pasuje. Trochę szkoda. Inna sprawa to wokale. Nie pasowały mi one w Spinal Cord i nie pasują tutaj. Taki siłowy wokal to jednak trochę inna bajka niż sama muzyka i to niestety słychać. Nie można mu niczego zarzucić pod względem technicznym, czy też sposobie aranżacji tych partii, ale niestety psuje on trochę zmyślnie skonstruowany obraz całości muzycznego przekazu zespołu. Zdecydowanie jest to element, nad którym muszą panowie się głębiej zastanowić. Pomimo tych moich uwag odznaczam sobie w kajecie tą nazwę i z pewnością będę bacznie się przyglądał dalszym krokom zespołu, bo coś czuję, że gdy tylko wszystko dobrze osiądzie i panowie się dotrą, to swoją muzyką niejednego wgniotą w glębę, a kilka uchodzących za wyjadaczy składów ucieknie w popłochu. Na razie jest dobrze, ale jeszcze nie bardzo dobrze. Czekam na następny krok.

 

Wyd. Self released, 2014

 

Lista utworów:

 

1. High End
2. Salt In The Wound
3. Antagonism

 

Ocena: +7/10

 

http://jackcrusher.pl/home.html

 

 

divider

polecamy

Pincer Consortium – Geminus Schism Ironbound – Serpent’s Kiss Königreichssaal – Psalmen’o’delirium Meat Spreader – Mental Disease Transmitted by Radioactive Fear
divider

imprezy

Grima w Krakowie – Nightside Tour 2025 Sólstafir ponownie w Polsce – koncert w Hype Parku Imperial Age w Krakowie – symfoniczny metal w Klubie Gwarek Esprit D’Air – koncert w Klubie Studio Machine Head i Fear Factory w Katowicach Katatonia w Warszawie – koncert w Progresji Kierunek: Północ – Taake i goście na trzech koncertach w Polsce Death Confession 1349 i ich goście w Krakowie Unholy Blood Fest IV – Toruń Wizjonerzy z Blood Incantation wystąpią w Warszawie i Krakowie! The Unholy Trinity Tour 2025
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Deformeathing Prod. Sklep Stronghold VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty