Wydawnictwo „Nordnorsk Svartmetall” przynosi ze sobą trzy kwadranse z okładem podszytego folkiem Black metalu. Siedem kompozycji – opowieści o zamierzchłych czasach (tak przypuszczam – norweskiego ni w ząb nie kumam:)).

Skaur serwuje nam poza typowo blackowym „jadem” także sporo nostalgii. Intensywna, drapieżna muzyka współegzystuje z bardziej stonowanymi fragmentami, wściekłe wokale ustępują czasami czystym zaśpiewom. Co jeszcze? Sporo melodii, ciekawa warstwa kompozycyjna, solówki, akustyki niezłe wykonanie, odpowiednie brzmienie. Jednak jak na Black metal nad wyraz „ładnie” to wszystko hula. Fajnie się tego słucha, zbyt fajnie. A gdzie nienawiść, zło, zaszczucie? Gdzie SZATAN?! Nie, bez przesady, negatywne emocje są wyczuwalne. Jednakże odnoszę wrażenie, że Skaur stworzył zbyt „estetyczny” materiał, gdzie odpowiednia forma bierze górę nad emocjonalnym przekazem, a ja właśnie określonych emocji w muzyce poszukuję. Trzeba więc zadać pytanie. Czy aby właśnie tak powinna się prezentować Black metalowa produkcja? Odpowiedzieć każdy musi sobie sam, ja mam co do tego pewne wątpliwości, co nie zmienia faktu, że zasadniczo opisywaną płytę uważam za całkiem „strawną”.

Wyd. Nor / Darker Than Black, 2013

Lista utworów:

1. Fullmaanesang
2. Nordnorsk Svartmetall
3. Heimfar
4. Om Sorg og Helvete
5. Min Vandring mot Moerket
6. Skaur
7. Midnattsol

Ocena: +7/10