Nomad – Bleyzabel

(19 kwietnia 2004, napisał: Ancient)


Moim rozmówca był Bleyzabel z Nomad. Został on wypytany o wiele mam nadzieje że interesujących rzeczy, aby dowiedzieć się więcej siądź wygodnie i poczytaj.

Witaj!!! Może na początek poruszę temat Waszego najnowszego materiału "Demonic Verses". Nagraliście go w 2002 roku. Teraz mamy 2004. Materiał jest utrzymany na wysokim poziomie i po prostu mówiąc jest zajebisty. Nie "dołuje" Was to, iż do tej pory nie znaleźliście wydawcy???

Witaj Ancient! Po podpisaniu kontraktu, z vox mortis, które totalnie spieprzyło sprawę, jakoś przywykliśmy do czekania i do tego, że nie wszystko będzie szło zgodnie z planem i tym, co jest na papierze. Przez te dwa lata zagraliśmy sporo koncertów, małą trasę i jesteśmy gotowi by wejść do studia i nagrać nowy materiał na płytę. Mówiąc szczerze, to my, czyli Ja, Patrick i Herman jakoś znosimy ten stan rzeczy, ale gorzej wygląda sprawa z perkusistą, który jest jeszcze młody i ciężko mu pewne rzeczy wytłumaczyć, Nameless, to raczej spokojny i cierpliwy człowiek. Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy, jak w najnormalniejszym horrorze :)

Co słyszałeś od wytwórni jak odmawiali. Materiał jest dobry, dobrze nagrany, oryginalny, zatem co im się nie podobało???

Kiedyś wszystko inaczej wyglądało, gdy zajmowałem się nie tylko promocją zespołu, ale i także słaniem naszych nagrań. Teraz wszystkim zajmuje się nasz Menadżer Maciek, wiec to jego działka, ale nie chcę byś pomyślał, że kogoś tu obwiniam lub całkowicie obarczam jakąś odpowiedzialnością. Nie, wspólnie coś postanawiamy i czekamy na efekt, jeśli coś jest nie tak, to szukamy innego wyjścia, kompromisu. Odpowiedzi były różne i trudno mi przetoczyć wszystkie, ale generalnie były standardowe.

Nie uważasz, że jest to trochę absurdalne, że trudniej jest wydać płytę w Polsce niż za granicą?

Naszą sceną i nie tylko, zawsze kierowały układy i chore powiązania, nic na to nie poradzę i nawet chyba nie chcę. Taka jest polska mentalność i nie należy tego rozgrzebywać, bo można sobie ubrudzić…., sumienie?. Nie potrafię Ci wyłożyć na talerzu wszystkiego, co mam do powiedzenia w tej kwestii, bo po pierwsze nie chcę, po drugie sam to wiesz albo niebawem się uświadomisz, a po trzecie będziemy uparci i dopniemy swego. Dlaczego?, Bo my też jesteśmy Polakami :). Ale generalnie masz rację, u nas jest przesyt muzyki i zespołów, które ją grają, np.: jest popyt na death metal tworzą się setki zespołów, chcących podążać za tą "falą". Tak samo wygląda lub wyglądała sprawa z każdym gatunkiem metalu, który po prostu ulega skarłowaceniu. Nie rozwijamy żadnego z tych gatunków, bo przestaje on być rozumiany w naszym światku, my tak długo gramy te np.: amerykańskie, szwedzkie, norweskie, angielskie itp., itd. patenty aż stają się pospolite i błahe do odegrania przez każdego początkującego muzyka. Maszynka do pieniędzy u kogoś się tam kręci, ale my jako wytwórcy nie mamy, czego tu szukać (mowa o wydawaniu płyt), dlatego zespołami, które uważane są za dziwne interesują się obcy kontrahenci, a jako odbiorcy wciąż rozglądamy się na inne strony, ponieważ nasz "bogaty" polski rynek nie ma nic do zaoferowania prócz klonów. Spójrz nie tylko na metal, ale także na rock, pop i inne tego typu gówno, pewnie, że są wyjątki, ale albo są to starzy wyjadacze albo nikt ich nie chce słuchać.

Apropos zagranicy, na Waszej stronie znajduje się informacja, że "Demonic Verses" ma ukazać się nakładem amerykańskiej BAPHOMET REC.. Udało Wam się dogadać?? Jak nie to czemu, jak tak, to czy jesteś zadowolony z współpracy?

Udało nam się dogadać i nawet podpisaliśmy kontrakt, ale jak widzisz płyty jeszcze do nas nie dotarły. Wciąż czekamy na jakiś odzew od wytwórni, więc o jakiejś konkretnej współpracy nie może być mowy. Poczekamy i wtedy będę elokwentny w tym temacie. Z tego, co wiem na dzień dzisiejszy, to za miesiąc lub dwa nasza płyta powinna się ukazać.

Na czym opierała się Wasza współpraca ze Sweet Noise??

Jako zespół grający zupełnie inną muzykę zostaliśmy zauważeni i zaproszeni do stworzonego przez Sweet Noise www.sweetnoise.org Noisenation, który ma za zadanie wspieranie i promowanie różnych artystów. Jesteśmy poniekąd dumni, że ktoś z poza "branży" metalu wspiera nas bez żadnych zobowiązań. Jesteśmy na stronie, Sweet Noise, a to duża forma promocja dla Nomad. Dziewiętnastego lutego zagraliśmy koncert w warszawskiej "stodole" i bez przesady widziało nas około 800 osób, to bardzo dużo zważywszy na fakt, że na ostatniej trasie mogło łącznie tyle nie być. Dla mnie każda forma współpracy między zespołami i nie tylko jest w porządku, niestety wśród zespołów metalowych zawsze była duża zawiść i co tu ukrywać zazdrość.

Co sądzisz o najnowszych dokonaniach Sweet Noise???

Nie mnie oceniać muzyczne wizje innych, od tego są dziennikarze. Uważam, że zespół ten jest chyba jedynym, który potrafi połączyć tak wiele stylów w sobie i jednocześnie nie tracić swojej siły przekazu. Kurwa oni z każdą nową płytą są diabelnie progresywni.

Zaczynaliście z dwoma wokalami. Było to bardzo oryginalne i interesujące rozwiązanie. Jednak Wasze drogi się rozeszły. Czemu???

Po nagraniu " The Tail Of Substance" Christian popadł w jakiś samo zachwyt, nie przychodził na próby, nie był na scenie taki jak kiedyś . Zapominał swoich kwestii i nierówno śpiewał podwojone partie wokali. Poza tym miałem dość ciągłego wyręczania go przy układaniu wokali w utworach, za każdym razem nie robił nawet tego tak jak wskazywała na to rytmika. Nagrałem sam wokale na nową płytę "The Devilish Whirl", i po jakimś czasie rozmawiałem z nim o powrocie do zespołu, lecz zastrzegłem, że musi mnie zaskoczyć swoją postawą i oczywiście głosem. Minęło około trzech lat od jego odejścia z Nomad i Christian wrócił do zespołu, zagrał nawet trzy koncerty z nami w Piotrkowie Tryb., Warszawie i Opocznie, był obecny przy nagrywaniu nowej płyty "Demonic Verses" (w roli obserwatora), ale niestety jego postawa niewiele się zmieniła, wciąż był tym samym chłopaczkiem z dumą w sobie i biedą w głosie. Wiesz, poświęciłem temu zespołowi zbyt dużo by teraz cofać się w rozwoju tylko, dlatego by komuś wciąż pomagać, nie zrozum mnie źle, jesteśmy dobrymi kumplami, ale przyjaźń to jedno, a zespół to drugie. Dałem mu szansę, lecz nie chciał się nawet trochę przyłożyć, to trochę przykre…….

Od "The Tail Of Substance" deklarowaliście Swą nienawiść do chrześcijaństwa (hehe). Teraz podtytuł "Blessed are those who kill jesus" sugeruje, że cały czas tak jest. Czym dla Ciebie jest religia??? Co sądzisz o fakcie, iż żyjemy w kraju typowo katolickim??? Czym/kim dla Ciebie jest Szatan???

Kiedyś ktoś tak powiedział: "Religia, to opium dla narodu", więc krótko mówiąc zgadzam się z tym. Czy potrzebna Ci wiara w symbol ukrzyżowanego człowieka by rano wstać, wieczorem iść spać, by jeść, uczyć się, śmiać się, kochać i żyć? Mnie nie, i wiem, że nikomu nie potrzebna jest ta męka, cierpienie, niewiedza, ciemność, bezradność i bez przesady, miłość?, która ma wyrażać te wszystkie destrukcyjne aspekty tej wiary? My nie jesteśmy bogaci w wiarę, my jesteśmy po prosu chorzy od tej wiary i nie chcemy się do tego przyznać, jak alkoholik do tego, że pije i nie może przestać. Jesteśmy narodem, który używa sobie do woli i bardzo to lubi, jeśli nie radzimy sobie z własnymi żądzami modlimy się do boga, albo dołujemy się i schniemy okryci niesławą, bladością i opluci przez najbliższych. W cywilizowanych krajach człowiek zakłopotany idzie do specjalisty, który objaśni mu przyczyny jego schorzenia. U nas odbywa się nic nie dającą umysłowi pokutę, za którą słono się płaci i znów toczy się to błędne koło udawania, fałszywej skromności, skrywania się za maskami, bo jutro będzie lepszy dzień, więc Ty pytasz, co sądzę o fakcie, że żyjemy w kraju katolickim???!!!…………………………………. Prezydent, a po prawicy klecha (może odwrotnie :) ), który ma czelność wyrażać swoje prawo do głosu i decydowania o tym, jaki ma być nasz kraj i jak powinniśmy żyć, ludzie, niech on spojrzy na siebie i to, co tu kurwa robi?!!!. Przecież on jawnie łamie wszystko to, czym jest ta religia i skoro on jest człowiekiem jak my (zawsze wtedy, gdy kłamie, cudzołoży, gwałci nieletnich i kradnie, jednymi słowy grzeszy) to, dlaczego nie płaci podatków i wynosi swoją osobę ponad nas?!!! Dlatego jestem anty, ponieważ coś tu cały czas śmierdzi i przesłania zdrowy rozsądek. Próbuję coś tam przekazać, ale nie uważam się za pieprzonego guru i nie mam pojęcia czy kogoś to interesuje czy nie, ja się spełniam i odreagowuję i każdemu życzę tego samego, by przyjrzał się bliżej tej religii katolickiej i tym wszystkim, którzy rzekomo są jej wyrazicielami-wybrańcami do tego by ją przekazywać i reprezentować

Mieliście wydać EPkę. Macie cały czas ten zamiar???

Mamy takie plany i nie tylko takie. Chcemy nagrywać płyty, Ep’ki, teledyski, grać trasy, wypuścić na rynek tysiące koszulek etc., ale to nie jest takie proste bez wsparcia solidnego wydawcy. Tak niestety już jest i teraz nic na to nie poradzę, więc jeśli czyta ten wywiad ktoś, kto mógłby nam pomóc, to zapraszam do współpracy.

Przez pewien okres czasu było o Was bardzo cicho (od wydania "THE DEVILISH WHIRL" aż do ‚teraz’). Co Nomad robił przez ten czas???

Po nagraniu "The Devilish Whirl" nasze szeregi opuściło dwóch członków (dosłownie!), gitarzysta i perkusista, więc zmusiło to nas do poszukania nowych. Nie trwało to długo, ponieważ już jesienią 99 zagraliśmy dwa koncerty Kraków i Rzeszów, potem jednorazowo Słowacja i Czechy. Wiosna 2000 roku to trasa z Behemoth a jesień to małe mini tour po Białorusi jako Headliner. W roku 2001 zmieniamy perkusistę, by za 10 miesięcy wejść do studia. Myślę, że jak na zespół, który nie ma promotora i wydawcy było całkiem głośno. Przez cały ten okres (po wydaniu "The Devilish Whirl") udzielałem także wywiadów do podziemnej prasy. Nic na to nie poradzę, że nie mieliśmy jak inne zespoły tak szybko zrobionej strony www :).

Słuchając nowego materiału można dojść do wniosku, że gracie muzykę bardziej dojrzałą, bardziej przemyślaną niż na wcześniejszych produkcjach. Jak Ty odbierasz nowy krążek??? Czy znaczy on coś dla Ciebie??? Jesteś zadowolony w 100% z efektu jaki osiągnęliście???

Nigdy do końca nie będzie się zadowolonym, bo to oznaczałoby koniec muzykowania. Każdy okres tzw. twórczości ma za zadanie spełnienie pewnego założenia, wewnętrznego zaspokojenia, poznania siebie itp. Wiem, jakie problemy i trudności musieliśmy przejść, wiem, w jakich warunkach powstawała ta płyta, więc słuchając "Demonic Verses" nie słyszę tylko muzyki, ale czuję to wszystko, co się na tą muzykę złożyło i powiem Ci szczerze, że poniekąd jestem zadowolony, ale nie do końca spełniony. Mam piekielne natchnienie znów nagrywać i tym razem więcej czasu poświęciliśmy na przygotowanie i zaaranżowanie nowych utworów, tylko ta cholerna cierpliwość, której mi czasem brak…………… Płyta "Demonic Verses" jest dobrym początkiem tego agresywnego przekazu, którego od zawsze nam brakowało. Nowy perkusista niewątpliwie przyczynił się do tego, że gramy szybciej i mamy ten komfort psychiczny, że możemy w rytmice zrobić prawie wszystko. Ten materiał jest także pewnego rodzaju utrwaleniem i wcieleniem nowych muzyków do zespołu. Muszą się poczuć jak Nomad, by nim się stać. Mniemam, że jak wytrzyma ten skład przez następne 10 lat, to możesz być pewien, że z każdą kolejną płytą będziemy zaskakiwać i przedstawiać kawał dobrej i świeżej muzyki.:)

Ten rok to coś w rodzaju jubileuszu dla Nomad. Wasze 10-lecie. Jak się czujesz będąc w zespole 10 lat???

Cóż, właściwie to ja będę jakieś 9, ale to nie rzutuje na ten ciężar, który wspólnie z Patrykiem unosimy przez te wszystkie wytwory naszych chorych umysłów. Muzyka zawsze była na naszych barkach i dlatego o tym wspomniałem. Wiesz, czasem czuję, że już jestem za stary na to wszystko, lecz z drugiej strony ten zespół naprawdę dodaję mi dużo energii i cóż to za ironia. Tracisz kłęby nerwów (włosów też), litry potu, ból karku i kręgosłupa, rzygasz od nadmiaru alkoholu i mówisz sobie to koniec. Minie zaledwie parę dni a już nie mogę usiedzieć na miejscu, może jestem uzależniony?:)

Zaplanowaliście coś z tej okazji??

Mamy w planach zorganizowanie jakiegoś większego koncertu i zaprosić wszystkie znane nam zespoły, może jakiś festiwal. Zobaczymy jak to będzie wyglądało finansowo i ile zespołów zgodzi się do nas przyjechać.

Graliście ostatnio trochę koncertów m.in. z Devilyn. Jak reagowała publiczność na Wasz nowy materiał??? Na pewno nie wszyscy kojarzą Nomad z lat wcześniejszych, dlatego Wasza muzyka musiała ich zaskoczyć.

Momentami byliśmy mile zaskoczeni jak ktoś, chyba w Rzeszowie, krzyknął abyśmy zagrali coś z "Disorder". Ogólnie publiczność bawiła się przy nas dobrze, nie brakowało też po koncertowych komentarzy. Ludzi, którzy znali nas wcześniej byli bardzo zdziwieni naszą formą i nowym obliczem. Ci, którzy słyszeli nas po raz pierwszy byli spontaniczni i co tu ukrywać młodzi i zadowoleni.

Nagrywaliście na nowo utwory z dema "Disorder". Skąd ten pomysł??? Mieliście ochotę "powrócić do korzeni"??? Macie teraz inna wizję tych utworów??

Właściwie, to je prze aranżowaliśmy i dopiero mamy zamiar nagrać. Nie wiem czy to powrót do korzeni czy po prostu sentyment o tym zdecydował. Jeśli ich posłuchasz, to przekonasz się, że są nie tylko świeże, ale także mają wielką i mroczną siłę w sobie. Z drugiej zaś strony po raz pierwszy do czegoś wróciliśmy i przyznaję, że taki odwrót muzyczny też wiele może Cię nauczyć.

Na jakim wydawnictwie się one ukażą??

Miejmy nadzieję, że wypełnią całość nowej płyty. Prócz czterech utworów z dema mamy gotowych jeszcze trzy i dwa covery (Bulldozer i Grave). Niestety nie mogę być w tej chwili takim optymistą, że powiem Ci, kiedy będziemy je nagrywać i kto je wyda itd. Od początku istnienia Nomad żyjemy w niepewności, to trochę demobilizuje, ale i utwierdza w fakcie, że samotność jest nieodłącznym trybem życia i trwania

Nie wiem po ile macie lat, ale na pewno nie po 18 (hehe). Sądzę, iż Nomad jest dla Ciebie jakąś rodzaju odskocznią od życia codziennego. Czymś w rodzaju hobby. Mam racje?? Rozwiń temat

Oczywiście, że masz rację. Nie tworzymy jakiegoś rodzaju kultu wokół swoich osób i zespołu. Nie zapalamy świec wchodząc na salę prób i nie mamy porozwieszanych pentagramów, odwróconych krzyży, po prostu gramy muzykę. Wiara czy filozofia, to prywatna sprawa każdego z nas. Nie mieszamy tego ze sobą, choć jakąś część moich poglądów możesz odczytać z przesłania merytorycznego lub graficznego, to tak naprawdę istnieje tylko muzyka i zawsze ona jest na pierwszym miejscu. Co ja pierdolę, gdyby nie tekst ja na pewno bym nie istniał jako "muzyk". Dla mnie najważniejszy jest wyraz moich popapranych myśli. To nasze muzykowanie daje dużo satysfakcji i można dobrze się zrelaksować wpadając w świat iluzorycznych doznań ze świata szarości i co by nie mówić realności. Wiesz, niektórzy uprawiają sport, inni siedzą przed kompem, inni się modlą, inni bez przerwy pracują, a my siedzimy w tej zapyziałej piwnicy i knujemy: jak dźwiękiem i słowem zmienić kształt myśli :)…….

Co robicie na co dzień???

Pracujemy, uczymy się i nie pracujemy. Pochłania nas muzyka (nie tylko nasza), film, książki, kobiety (kolejność nie ma znaczenia) i czasem jakieś płyny wyskokowe, ot tacy normalni kolesie…….:)

Jakbyś określił muzykę Nomad??? Co wpływa na Was i co kieruje Wami w tą a nie inną stronę???

Muzyka Nomad od samego początku miała być stylistycznie zakorzeniona w death metalu i tak też w pewnym stopniu jest. Po nagraniu "The Tail…….." miałem dość słuchania o śmiesznych wojnach między "prawdziwymi" i death metalową sceną, więc by się od tego idiotyzmu odseparować nazwałem naszą muzykę nomadichell metal. Właściwie to słyszałem różne określenia muzyki Nomad od dark, black-death, thrash-death metalu, po różne inne określenia np.: Demonic death metal. Przyznaję, że to ostatnie mi się podoba :). Cóż, nasze inspirację są różne i to właściwie zależy od tego, co zamierzamy nagrać, jaki jest skład i możliwości muzyków, czy musimy się spieszyć i czy komponowanie nowych utworów wynika z potrzeby ich tworzenia, czy same granie wynika z potrzeby komponowania :))))))). Uważam także, że wybór odpowiedniej dla zespołu drogi muzycznej, brzmieniowej czy stylistycznej nierzadko wyznacza jej początek, ale i też założenie już świadomych ludzi uczestniczących w danym projekcie. Ważny jest progres i ważne są tzw. korzenie, ważne jest także indywidualne podejście każdego muzyka, jego gustu itd., ale tak naprawdę najważniejsze jest to byś robił coś, co daje Ci radość i spełnienie, bo tyko wtedy możemy mówić o tzw. szczerej muzyce.

Każdy materiał nagrywaliście w innym studio: Salman, Selani, Alkatraz, Hendrix. Które uważasz za najlepsze i za najbardziej profesjonalne???

Bezapelacyjnie "Hendrix" pod każdym względem, lecz musze przyznać, że tylko pod względem technicznym, ponieważ najlepszym i najbardziej wrażliwym człowiekiem, z jakim współpracowaliśmy był nieodżałowany Jacek Regulski. To właśnie ten człowiek otworzył nam szerzej oczy i umysły, przekazał tyle ile mógł i wiedział o muzyce i zrobił to bezinteresownie i z czystym wyrazem szacunku dla nas i siebie.

Uważasz członków Nomad za doświadczonych i profesjonalnych muzyków?? A siebie za dobrego wokalistę??

Nie mnie oceniać siebie czy resztę zespołu, to Ty powinieneś mi o tym powiedzieć. Czy jesteśmy sprawni technicznie, jak prezentujemy się na scenie i co wzbudza w Tobie nasza muzyka.

Można powiedzieć, że cały czas siedzicie w podziemiu. Co Cię najbardziej w nim wkurwia a co się najbardziej podoba???

Od dłuższego czasu przestałem się interesować "podziemną sceną". Zdaję też sobie sprawę, że jest kilka naprawdę interesujących zespołów i zinów (np.: Morbidius Pathology, Reitarius, Rise from Victory itp), ale reszta, to jednorazowy strzał, tak kapel jak i zinów. Poza tym wszystko przechodzi na stronę internetu, ale to inna bajka. Zawsze jestem otwarty na wszelkiego rodzaju współpracę, wymianę, ale często zdarzają się ludzie zadufani w sobie, tacy, którzy we wszystkim widzą tylko interes i możliwość wykorzystania ciebie do swoich celów.

Można powiedzieć, że w Polsce jeden zazdrości drugiemu i dzięki czemuś takiemu tworzą się głupie, bezpodstawne plotki. Czy spotkałeś się z jakąś taką idiotyczną plotką dotyczącą Nomad lub bezpośrednio Was, członków zespołu???

Nie, raczej nie. Jesteśmy neutralni i obojętni na jakiekolwiek próby prowokacji, tak ze strony mediów czy zespołów, choć to tylko hipotetyczne założenie, ponieważ nie toczyliśmy i nie toczymy z nikim żadnych śmiesznych wojenek. Mam taką zasadę, że jak zobaczę gówno, to omijam je szerokim łukiem i to także odnosi się do ludzi, którzy dużo mówią, mało robią

"Tail Of Substance" wydaliście sami. Straciliście na tym interesie??? Trzeba podkreślić, iż kaseta jest wydana w 100% profesjonalnie, z kolorową wkładką itp.

Wiesz, nie zawsze pieniądze są najważniejsze, a tym bardziej w przypadku czegoś takiego jak granie w zespole podziemnym. Od początku dokładamy do tego "interesu" i nie widzę w tym nic dziwnego, to nasze hobby, więc czego oczekujesz?

Nomad zawsze ‚pieścił’ także oczy słuchacza. Niespotykane, interesujące grafiki na Waszych wydawnictwach. Na "Tail Of Substance" projekt graficzny został wykonany przez Olsena, natomiast na krążkach oprawą wizualną zajął się Graal. Jesteście zadowoleni z Jego pracy??? Utrzymujecie stały kontakt??

Tak jesteśmy zadowoleni z jego prac. Tomasz "Graal" Daniłowicz jest wspaniałym grafikiem i nową okładkę także wykonał on. Być może w przyszłości skorzystamy jeszcze z jego usług, ale kto to wie, co będzie w przyszłości. Nasze grafiki zawsze były odzwierciedleniem, dopełnieniem tego, co wyrażam w tekstach i na co konkretnie chcę zwrócić uwagę odbiorcy.

Planujecie już nagranie kolejnego materiału??

Jeszcze nie, ponieważ nie ukazał się ten "Demonic Verses" i nie mamy funduszy na takie przedsięwzięcie. Tak jak wspomniałem wyżej, jesteśmy gotowi by wejść do studia i nagrać nowe utwory, ale nie widzę w tym teraz sensu.

Jak wiadomo ostatnimi czasy Polska pokazała swą "zajebistość" robiąc aferę z koncertu Gorgoroth w Krakowie. Co sądzisz na ten temat?? Może byłeś na ich występie??

Uważam, że media zrobiły świetną reklamę tym dwóm zespołom. Nadmienię także, że Satanism idący w parze z muzyką w naszym kraju zawsze robił i będzie robił sensację.

XXI wiek i powszechny dostęp do internetu zniszczył ziny papierowe. Teraz jest pełno ich następców e-zinów. Które odwiedzasz regularnie i uważasz za godne polecenia, a które za nie warte uwagi ścierwo?? Nie żałujesz, że nie można już sobie siąść na kibelku i poczytać jakiegoś zina??? (hehe)

Powiem tak, muzyka czy ziny w necie są z jednej strony pozytywną sprawą a z drugiej nie i bardziej skłaniam się w tej chwili za nie. Jeśli chodzi o reklamę, szybkie przesłanie i zdobywanie informacji czy znajomości, to jest to dobra forma, choć nie zawsze, ale czytanie gazet, książek czy piratowanie muzyki, filmów itp., uważam za totalny syf. Uważam, że zin’es w formie papierowej na głowę biją te na szklanym ekraniku. Siedzisz przed tym pieprzonym monitorem, oczy pieką, dupa chce odpaść, gdzie tu przyjemność z czerpania wiadomości? Do tego dochodzą pojeby wciskający Ci wirusy i różnego rodzaju gówna, to dla mnie ździebko popaprane.

Jak już wspomniałem internet jest powszechnie dostępny etc. Jakie jest Twoje zdanie na temat ściągania muzyki poprzez internet??

Niebawem cały przemysł muzyczny i nie tylko, upadnie i czy mnie to boli, czy czuję się jako część jakiejś firmy fonograficznej? Nie, i mam to wszystko gdzieś. Może wtedy, gdy wszystko będzie podziemne staniemy się równorzędnymi "twórcami" muzyki? Może niebawem cała ta sieć padnie? Szczerze mówiąc nie interesuje mnie to aż tak bardzo by spędzało mi sen z oczu.

Nie myśleliście o nakręceniu klipu promującego Waszą muzykę???

Myśleliśmy i myślimy, ale to są duże koszty, choć nam raczej brakuje ludzi, którzy mieliby pojecie o kręceniu teledysku. Powiem Ci, że można to zrobić w tej chwili tanim kosztem i będzie to na pewno lepsze niż "dzieła" z Selani.

Jakie nowe krążki ostatnio Cię zachwyciły???

Natron "Negative Prevails", Devilium "Pagan at war", Poema Arcanvs "Iconoclast", Wurdulak "Severed eyes of possession", King Diamond " The Puppet Master", Limbonic Art., Arcturus, muzyka filmowa "k-pax", "Unfaithful" I wiele, wiele innej, której mógłbym wymieniać bez końca….

Polska scena Death Metalowa na pewno jest silna i potężna. Jest jakiś szczególny zespół na tej scenie, który Cię zaintrygował, zafascynował??

Nie szarżowałbym ze stwierdzeniem, że Polska ma taką strasznie silną i potężną scenę. Oczywiście jest wiele zespołów godnych uwagi, są takie, które wiernie oddają się swoim przekonaniom i muzyce jaką postanowili grać. Jednak większość to pieprzeni karierowicze, którym brakuje nie tyle umiejętności, co wyobraźni. Powielają ograne schematy muzyczne i tak naprawdę nic sobą nie reprezentują, dlatego utarło się takie "podziemne" gadanie, że nasz kraj ma tak wiele do zaoferowania. Mogę pokusić się o wymienieni kilku kapel, które uważam za godne uwagi: Funeral Cult, który został totalnie niedostrzeżony i niestety się rozpadł, Epitome, Profanum, OverLord, Borgmester Dahl, Eon, Damnable, Hate, Witchmaster, Azarat, Dogma, Sagitarius, Poema Arcanvs, Hagall i wiele innych, których niestety nie pamiętam w tej chwili. Jest także wiele takich, których jeszcze nie słyszałem, a wierzę w to, że tak na dobrą sprawę mimo wielu dobrych polskich zespołów jednak większość to totalny syf, który nie tylko niszczy muzykę, ale i ogólny stan rzeczy…

A teraz pytanie z innej beczki (hehe). Jakbyś mógł wynająć sobie trzech terrorystów samobójców to co byś z nimi zrobił??

Chyba bardziej kierowałbym się zrobieniem jakiegoś szybkiego i łatwego zdobycie gotówki, niż jakimiś pobudkami religijnymi czy politycznymi. Na pewno musiałoby to wyglądać tak, że byłoby więcej zamieszania i krzyku w mediach itd., ale nie mogłaby ucierpieć żadna istota ludzka. Wiesz, religia czy polityka to tylko stan ducha i umysłu w danej chwili. Wierzę, że każdy dojrzeje do takiego stwierdzenia :))))

A tutaj możesz napisać cokolwiek tylko zechcesz.

Mam nadzieję, że mimo mojego "negatywnego" podejścia, to jednak zdołałem was przekonać, że Nomad z agrestu nie spadł i jesteście w stanie się do nas przekonać. Zapraszam do korespondencji i wymiany spostrzeżeń.

Życze Wam powodzenia w poszukiwaniu wydawcy oraz w kolejnym już (hehe) zaistnieniu na polskiej scenie Death Metalowej. Dzięki za ten wywiad!!

Wielkie dzięki za wywiad (Kurwa długi!). Pozdrawiam wszystkich przychylnych nam ludzi i także tych, których jeszcze nie znamy. Do zobaczenia na koncertach!

divider

polecamy

Exul – Path To The Unknown Faust – Cisza Po Tobie Stillborn – Cultura de la muerte
divider

imprezy

Exodus, pionierzy thrash metalu, powracają do Polski! 06/04/2024 Ariadne’s Thread, Slave Keeper, The Masquerade, Kruh 25/05/2024 KREW OGIEŃ ŚMIERĆ: Stillborn, Ragehammer, Hellfuck, Chaingun Trve Metal Camp vol. 4 22/03/2024 – Dom Zły & Clairvoyance & Moriah Woods Aftermath Tour – Banisher, Truism CZARNA WIELKANOC vol.1 THE ACT OF FRUSTRATION TOUR Injure Grind Attack Stillborn, HellFuck, Ragehammer w maju Left To Die i Incantation na jedynym koncercie w Polsce! MASTER gwiazdą finałów polskiego Bloodstock! Wolves In The Throne Room, Gaerea oraz Mortiferum zagrają w Polsce Tribute To Seattle 2024 Unholy Blood Fest vol. 3 Sepultura po raz ostatni w Polsce!
divider

patronujemy

Trzecia płyta ATERRA Narodowy spis zespołów – Artur Sobiela, Tomasz Sikora Premiera albumu „Szczodre Gody” Velesar NEAGHI – Whispers of Wings Taranis „Obscurity” ROCK N’SFERA 5 ATERRA – AV CULTIST ‚Chants of Sublimation’ Trichomes – Omnipresent Creation
divider

współpracujemy

Sklep Stronghold Musick Magazine nr 31 VooDoo Club MORBID CHAPEL RECORDS Wydawnictwo Muzyczne Pscho Hellthrasher Productions SelfMadeGod Godz Ov War
divider

koncerty